Moje serduszko cieszyło się także z tego, że przeważająca część akcji dzieje się w moim rodzinnym Toruniu. Tym samym mogłam w wyobraźni podążać śladami bohaterów, wyobrażając sobie jeszcze dokładniej poszczególne sceny z książki. Toruń jest wdzięcznym miejscem na taką historię.
Lekka książka pełna mądrych refleksji
Lubię pióro Marty za to, że w pozornie lekkim romansie potrafi przemycić mądre refleksje, życiowe prawdy, które skłaniają nas do zatrzymania się. Także za to, że główni bohaterowie nie są przerysowani – są tacy jak Ty, czy ja, z którymi łatwo się utożsamić i tym bardziej – przeżywać całą historię.
„Droga białych kwiatów” to książka o gorzkim smaku niespełnionych oczekiwań, poszukiwania siebie, próbie zrozumienia ludzi innych oraz odcięcia się od przeszłości, która próbuje zakorzenić nas w miejscu, w którym nie jesteśmy szczęśliwi.
Jestem dumną patronką książki Marty i serdecznie polecam „Drogę białych kwiatów”, jeśli chcecie odpocząć od nadmiernie angażujących reportaży czy literatury branżowej jak w moim przypadku. To książka, która doskonale sprawdzi się na wakacjach!
Książkę w pięknym boxie znajdziecie na stronie Marty: https://lenkowska.com.
Moi czytelnicy mogą skorzystać z 10% zniżki korzystając z kodu: oksiazka10.