Czy chcąc pokazywać siebie światu w jak najlepszej wersji, pozostajemy sobą? A może z każdym zdjęciem, video, z każdym momentem odsłaniania siebie w przestrzeni publicznej, oddajemy kawałek swojego ja, swojej oryginalności i wyrazistości? Czy wraz z próbą bycia idealnym, podziwianym, nie stajemy się tacy, jak wszyscy inni? Książka „Pan Wyrazisty” to świetnie oddane w słowach i obrazach zjawisko budowania siebie w sieci i zacierania się „ja”…
Wielu autorów swoimi książkami składania do refleksji, pomaga w poszukiwaniu sensu, mówi o nadrzędnych w życiu wartościach. Książki pomagają nam spojrzeć na życie czy pojedyncze problemy i zjawiska z innej perspektywy. Uważam jednak, że niezwykle trudno jest przekazać ważną myśl w krótkiej formie. To wymaga zmyślności, talentu i kreatywności.
Nie mogę się zdecydować czy książka Tokarczuk i Concejo bardziej zaskakuje formą czy treścią. Chyba jednak to dobrze dobrany miks, wyważenie obu tych elementów powoduje, że czytelnik zamykając książkę pozostaje z pewną dozą refleksji.
Przyznam, że gdy zobaczyłam nazwisko naszej Noblistki na okładce, to moje oczekiwania względem „Pana Wyrazistego” były ogromne. Muszę powiedzieć, że to książka inna niż wiele bijących się o uwagę czytelnika tytułów, prosta w treści, ważna w przekazie i piękna w formie. Dla mnie – majstersztyk.
Zdecydowanie warto jest mieć ją na swojej półce. Nie jest to książka do czytania. To książka do oglądania i myślenia.
Moja ocena: 8/10
Książka zrecenzowałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Format.
#współpraca #wspólpracareklamowa