Sporą część książki zajmują nawiązania do feministycznych założeń, z którymi główna bohaterka nie potrafi się zidentyfikować. To ciekawe pole rozważań na temat tego czy bycie kobietą chcącą realizować swoje cele, automatycznie zmusza nas do przynależności do ruchu, które muszą wspierać się w ten sposób.
Zwyczajność, która staje się marzeniem
Czytając książkę Bohman zaczęłam doceniać zwyczajność. Stabilność, którą wiele osób może odbierać za nudę. Mocno uderzyło mnie to jak wielkim marzeniem dla wielu osób może być owa nuda. I jak wiele są dla niej w stanie zrobić. To bardzo refleksyjna książka i co jeszcze lepsze – świetnie napisana. Zatapiałam się w kolejnych słowach z przyjemnością.
Moja ocena: 7/10