„Ta druga” | Therese Bohman - historia banalna tylko pozornie

„Pauzowe” autorki jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Tak było i tym razem. Tematyka książki „Ta druga” jest pozornie dość oczywista i historia może wydać się banalna – klasyczna zdrada. Niemniej na pewno nie kończy się klasycznie. A zanim dowiesz się jaki finał będzie miała historia romansu lekarza z marzącą o karierze pisarki pracownicy szpitalnej stołówki, dostaniesz na twarz ogromny ładunek przeróżnych emocji. 

Autorka przedstawiając historię romansu z perspektywy kochanki dostarcza nam wielu emocji – z jednej strony identyfikujemy się z żoną lekarza, a z drugiej zaczynamy współczuć kochance. Włącza się jakaś nieracjonalna w gruncie rzeczy empatia. To historia o potrzebie bycia kochaną i zwalczenia okrutnie doskwierającej samotności. Historia poszukiwania swojej drogi i samej siebie. Opowieść o nierównościach społecznych, braku pewności siebie, poczucia bycia inną. 

"Nic nie przeraża mnie bardziej niż myśl, że to wszystko ma trwać dalej. To nieżycie, z tą nieegzystencją, w której tkwi ta nieosoba, którą jestem."

Sporą część książki zajmują nawiązania do feministycznych założeń, z którymi główna bohaterka nie potrafi się zidentyfikować. To ciekawe pole rozważań na temat tego czy bycie kobietą chcącą realizować swoje cele, automatycznie zmusza nas do przynależności do ruchu, które muszą wspierać się w ten sposób.

Zwyczajność, która staje się marzeniem

Czytając książkę Bohman zaczęłam doceniać zwyczajność. Stabilność, którą wiele osób może odbierać za nudę. Mocno uderzyło mnie to jak wielkim marzeniem dla wielu osób może być owa nuda. I jak wiele są dla niej w stanie zrobić. To bardzo refleksyjna książka i co jeszcze lepsze – świetnie napisana. Zatapiałam się w kolejnych słowach z przyjemnością. 

Moja ocena: 7/10

 

 

„Potrzeba posiadania i rozwiązywania problemów jest wartością stałą: jeśli nie ma się żadnych, to je się tworzy.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *