Wybrałam ten audiobook, bo lubię książki, które krążą wokół medycyny – zarówno chorób ciała jak i psychiki. Gdy do tego dochodzi dreszczyk emocji i napięcie oczekiwania na to, co zadzieje się dalej, to bardzo często przepadam. Przepadłam i tym razem.
Julia budzi się w tajemniczym ośrodku. Nie pamięta kim jest i nie wie jak się w nim znalazła. Wie tylko tyle, ile usłyszy od osób pracujących w ośrodków. Po krótkim czasie zaczyna wątpić we wszystkie wyjaśnienia. Szuka odpowiedzi, nawiązuje znajomości, znajduje poszlaki i wciąż słyszy szept „otwórz oczy”… Czy główna bohaterka dowie się w końcu co się stało? Czy wydostanie się z zamkniętego ośrodka?
Świetnie wykreowani, różnorodni bohaterowie. Mroczna i tajemnicza atmosfera. Słuchając tej historii czujesz się jakbyś sama została zamknięta w budynku z którego nie ma ucieczki. Kruki za oknem, jednoosobowe pokoje, ustalony reżim funkcjonowania, świetlówki… Niepokój murowany.
Był raptem jeden moment, który irytował mnie dłużyzną, niepotrzebnym przeciąganiem. Jednak poza tym byłam tak w tę historię zaangażowana, że słuchałam jej w każdym możliwym momencie.
Oczywiście próbowałam przewidzieć zakończenie. Kombinowałam na różne sposoby, ale autorka i tak mnie zaskoczyła. Bardzo dobrze skonstruowana historia.
Co ciekawe – na podstawie książki Katarzyny Miszczuk powstał serial „Otwórz oczy”. Po lekturze jestem przekonana, że niebawem go obejrzę licząc na podobne emocje.
Moja ocena: 7/10