„Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów” | Iza Komendołowicz - kompendium wiedzy dla każdej kobiety

książkach w rękach

Co jest lepsze – poród naturalny czy cesarka? Czy można w ogóle wybrać? Czym różni się poród w państwowym szpitalu od porodu w prywatnej klinice? Czy ten drugi na pewno jest lepszy? Czy poród w domu jest bezpieczny? Co się dzieje z martwymi dziećmi? Jakie są najmniejsze dzieci, które udaje się uratować? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziesz w książce Izy Komendołowicz.

Gdy zaczynałam słuchać tej książki byłam zdezorientowana. Mnóstwo krótkich wypowiedzi z zaznaczeniem autorstwa powodowało w mojej głowie chaos. „Nie da się tego słuchać” – pomyślałam. Jak się okazało, później książki słucha się o wiele lepiej, a trudność w jej odbiorze wynika z formy audiobooka (zdecydowanie bardziej polecam wydanie papierowe lub e-booka).

Kompendium wiedzy dla kobiet

Ta książka to kopalnia wiedzy. To zsyntetyzowane informacje na tematy, które powinny być znane przedstawicielkom płci pięknej. Nie tylko tym w ciąży, choć temat ciąży przewija się przez większą część lektury, ale także młodym dziewczynom i seniorkom. Dlaczego? Dlatego, że o zdrowie narządów rodnych powinna dbać każda z nas, niezależnie od wieku. Każda z nas bowiem jest tak samo narażona na różnego rodzaju choroby, które wykryte szybciej, dają większą szansę na wyleczenie. 

Przypadła mi do gustu forma książki. To nie jest ani opracowanie naukowe, ani historie przedstawione jedynie oczami autorki, a zbiór wypowiedzi różnych lekarzy ginekologów (zarówno kobiet jak i mężczyzn) poukładane tematycznie. Są także mini-wywiady, które powodują, że lektura jest dynamiczna. To co bardzo doceniam w tej pozycji to wielość perspektyw. Autorka pyta o kwestie bardzo trudne społecznie jak in-vitro czy aborcja. Dopuszcza do głosu jednak zarówno specjalistów opowiadających się za danym rozwiązaniem jak i przeciwko. Wyciągnięcie wniosków i refleksji pozostawia swoim czytelnikom. 

Ciekawostki za ciekawostkami

Ta lektura była dla mnie ciekawa nie tylko ze względu na fakt bycia kobietą, ale i dlatego, że jestem wcześniakiem urodzonym z komplikacjami zdrowotnymi i nie jestem jeszcze matką. Autorka naświetla wiele kwestii z których warto, aby przyszła matka zdawała sobie sprawę. Jakie? Wraz z lekarzami odpowiada na pytania:

  • Jak zachowują się na sali mężowie? Czy ich obecność pomaga? 
  • W czym kobiecie może pomóc coraz popularniejsza w Polsce ginekologia estetyczna?
  • Co powiedzą nam badania prenatalne?
  • Czy ciąża po 40-tce jest niebezpieczna?
  • Jak często dzieci rodzą się z poważnymi wadami?
  • Jaki wpływ na kobietę mają hormony?
  • Czy raka narządów rodnych lub piersi się czuje? Czy daje on jakieś objawy?
  • Jak wygląda procedura zapładniania in-vitro?
 

Powyższe zagadnienia to tylko część kwestii poruszanych w książce. Możecie sobie zatem wyobrazić jak bogata w wiedzę jest czytelniczka po takiej lekturze 🙂

Nie brakuje zabawnych historii

Mimo wielu emocjonalnie trudnych historii i poważnych tematów poruszanych przez autorkę, w książce znajdziemy także zabawne wątki. Dowiadujemy się np. co ginekolodzy wyciągają z kobiecych wagin? Jak dziwne pytania potrafią zadawać pacjentki? Jak zachowują się na sali porodowej mężowie?

Panie doktorze, czy jak mieliśmy stosunek przerywany to dziecko urodzi się w całości?

Byłam zaskoczona faktem, że w Polsce mamy jeden z najniższych na świecie wskaźników zgonu dziecka podczas porodu! To napawa optymizmem i pozwala wierzyć w to, że mamy w kraju świetnych specjalistów i wysoki poziom opieki nad kobietami ciężarnymi. Poruszyła mnie natomiast dyskusja o aborcji, o przerzucaniu odpowiedzialności za ciąże zagrożone trwałym kalectwem na matki, które nierzadko zostają same. O podziemiu aborcyjnym. O klauzuli sumienia…

Czego nauczyłam się z tej książki?

Tu mogłabym wymieniać wiele. To pozycja naprawdę wzbogacająca kobietę o potężną dawkę wiedzy.

Po lekturze miałam natomiast refleksję, że chyba wolałabym, aby moją ciążę prowadziła kobieta, która jest już matką i przeszła poród. Która potrafi wejść w buty kobiety i okazać jej wsparcie wynikające ze zrozumienia sytuacji (choć bywa tak, że kobiety są dużo bardziej wymagające jako ginekolodzy niż mężczyźni).

Kto powinien przeczytać tę książkę?

WSZYSTKIE KOBIETY! Wyłączyłabym tylko kobiety w ciąży, aby nie stresowały się niepotrzebnie niektórymi kwestiami, które mogą w tym stanie mocno wyolbrzymiać.

Moja ocena: 4/5

Lekarz nie jest bogiem. Lekarz jest tylko zaklinaczem losu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *