Od lat mój brak większych sukcesów w nauce języków obcych zrzucałam na karb braku talentu. Po prostu stwierdzałam, że nie mam ku temu predyspozycji. Polski system szkolnictwa tego nie ułatwiał. Postanowiłam jednak dać sobie kolejną szansę (język staje się moim ograniczeniem w tym, aby iść dalej, wyżej), a zaczęłam od książki człowieka, którego poleciła mi koleżanka. Jak się okazało – książki bardzo przydatnej.
Piotr Kruk jest nauczycielem gwiazd – pokazuje im, że jeśli tylko chcą, można nauczyć się języka szybko i skutecznie. A ma sporą wiedzę w tym zakresie – 25 lat doświadczenia w nauce 10 języków obcych. Brzmiało to obiecująco. Byłam ciekawa, co takiego powinnam robić, aby moje wysiłki zaczęły przynosić rzeczywiste efekty. Sięgnęłam po książkę „Język obcy w 6 miesięcy” i nie zawiodłam się.
Książka Piotra jest lekka, napisana bardzo przystępnie, zawiera sporo przydatnych tipów – to bardzo konkretny poradnik. Autor na czynniki pierwsze rozkłada nasze najczęstsze wymówki, którymi usprawiedliwiamy brak konsekwencji w nauce i podpowiada jak zmodyfikować swoje podejście do obcowania z językiem obcym. Zachęca, motywuje i pokazuje, że każdy może dać radę, niekoniecznie rzucając się na naukę po 10h tygodniowo.
Metoda małych kroków i dywersyfikacją sposobów nauki bardzo do mnie przemówiła. Osobiście przygotowałam swoją tabelkę, w której odhaczam, w jaki sposób danego dnia starałam się mieć kontakt z językiem – lekcja grupowa, lekcja 1:1, podcast, video, artykuł etc. To daje motywację, ale też pozwala robić regularny check naszego zaangażowania i postępów. Sporo rad Piotra wdrożyłam już w trakcie czytania książki i przyznam – dało mi to jeszcze większego kopa.
Zatem, jeśli chcesz nauczyć się języka obcego – polecam sięgnąć po tę książkę. Myślę, że warto zainwestować w dobry początek, aby później siłą rozpędu połączoną z rzeczywistą chęcią nauki wreszcie móc powiedzieć – to się sprawdza, to działa, wreszcie czuję się pewniej!
Moja ocena: 8/10