Kilka ciekawostek o winie i relacja z wycieczki do Winnicy Dwórzno

Winnica Dwórzno pod Warszawą

Jakiś czas temu na naszą życiową bucket listę wpisaliśmy wyprawę do którejś z polskich winnic. Odwiedziliśmy już jedną winiarnię przy okazji wycieczki do Chorwacji, ale nigdy nie mieliśmy okazji zwiedzić winnicy. Lubimy testować nowe smaki, doceniamy kolorowe i nieszablonowe etykiety (to swoją drogą ciekawa działka designu), a przy tym kochamy podróże (także, a może szczególnie – te po Polsce). Padło więc na Winnicę Dwórzno zlokalizowaną 40 km od Warszawy. Poniżej znajdziecie relację z naszej wycieczki.

Z uwagi na to, że mieszkamy w Toruniu, a wizyta w winnicy była połączona z degustacją, musieliśmy zorganizować sobie nocleg. Załoga winnicy podpowiedziała, że świetny będzie pobliski Artis Hotel. Wykupiliśmy tam nocleg na sobotę, który kosztował nas za dobę na parę (ze śniadaniem) 450 zł. Czy to dużo? Biorąc pod uwagę to, że: pokój był duży, nowoczesny i miał naprawdę wielkie łóżko, obsługa była niesamowicie przyjazna, a w hotelu można było korzystać ze strefy spa, piłkarzyków i bilarda za free – zdecydowanie nie. Przyznam, że dawno nie byliśmy w tak fajnym hotelu. Dodatkowym atutem jest świetna kuchnia – szef kuchni robi tam naprawdę dobrą robotę.

Hotel przy tym zorganizował nam transport do winnicy i po degustacji – do hotelu za 120 zł/2 osoby. Co prawda to był krótki odcinek drogi, ale jechaliśmy sami sporym busem (a jak wiemy, auta na wodę nie jeżdżą ;-)).

W hotelu zjawiliśmy się o 10:30 i załoga ugościła nas szybciej – przed rozpoczęciem doby hotelowej, co także nas pozytywnie zaskoczyło i za co jesteśmy wdzięczni. Ulokowaliśmy się w pokoju i o 11:30 ruszyliśmy w stronę winnicy.

Degustacja w Winnicy Dwórzno 

Na miejscu przywitał nas Pan sommelier, który prowadził całą wycieczkę – wręczył nam opaski i wyjaśnił jak będzie wyglądać całe wydarzenie. Porobiliśmy kilka zdjęć i o 12:00 zaczęliśmy przygodę. 

Usłyszeliśmy kilka słów o historii winnicy Dwórzno – jak to się stało, że właściciele zajęli się tym biznesem, a następnie ruszyliśmy na zewnątrz, aby zobaczyć uprawę. Co prawda z uwagi na porę ominął nas widok zielonych, imponujących pnączy, ale ciekawe opowieści prowadzącego wynagradzały wszystko. Człowiek naprawdę zna się na rzeczy, był zabawny i sypał ciekawostkami z rękawa 🙂 Po jakichś 20 minutach (było deszczowo) wróciliśmy do budynku, a tam dowiedzieliśmy się jak krok po kroku winogrona (i inne owoce) są przetwarzane na wino. Na końcu oczywiście degustowaliśmy 5 win z oferty Dwórzna. My wiemy już co nieco o degustacji, bo mamy za sobą kilka warsztatów na ten temat, ale fajnie było sobie przypomnieć zasadę: oczy-nos-usta. Tor także powoduje, że nawet, jeśli nigdy nie mieliście do czynienia z degustacją wina, odnajdziecie się w sytuacji bez problemu. Atmosfera temu sprzyja, a po 2 kieliszkach się rozluźnia 😉

Po wszystkim otrzymaliśmy jedną darmową butelkę w ramach naszego voucheru, ale oczywiście wyszliśmy z kilkoma dodatkowymi, bo zasmakowało nam ich więcej. Szczególnie do gustu przypadł nam Solaris – flagowiec Dwórzna oraz wino z malin. Ceny win pracowały się od 40 złotych do 180. My Kupiliśmy 2 za 80 i 2 za 45 oraz oliwę (50 zł), którą kochamy!

Cała wycieczka trwała nieco ponad 2 godziny/

Finalnie za naszą przygodę (nie licząc wyżywienia w hotelu, ale my lubimy dobrze zjeść i na tym nie oszczędzamy) zapłaciliśmy 1084 zł:

  • hotel: 450 zł
  • Przejazd do winnicy: 120 zł
  • Voucher: 239 zł
  • Wina i oliwa: 275 zł 

Czy to dużo? Naszym zdaniem nie 🙂 Zrealizowaliśmy nasze małe marzenie, przeżyliśmy coś, co będziemy pamiętać długo, a do tego totalnie się zrelaksowaliśmy w hotelu Artis. 

Polecamy Wam przygodę w Winnicy Dwórzno z czystym sumieniem!

Kilka ciekawostek o winie

  • Winogrona sadzi się na glebach stosunkowo nieżyznych, aby rośliny się nie rozleniwiły i owoce były wysycone smakiem, wysokiej jakości 
  • Uprawy znajdują się niemal zawsze w okolicach zbiornika wodnego (staw, rzeka), który chłodzi latem i ociepla zimą oraz odbija słońce doświetlając rośliny
  • Nie bez powodu uprawy winogron są usytuowane w dołach – powoduje to, że zimne powietrze, które jest cięższe niż ciepłe spada w dół (winogrona potrzebują ciepłego powietrza – dlatego najwięcej upraw znajduje się w krajach z cieplejszym klimatem)
  • Z czerwonych winogron można zrobić białe wino (wiele czerwonych owoców ma biały miąższ).
  • Jeśli wybieramy się na szaberek to najlepiej z sekatorem 😉 Nie należy obrywać pojedynczych owoców, bo powoduje to gnicie roślin – lepiej odciąć całą kiść! 
  • Jednym z najważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych winorośle jest podcinanie liści, które rosną w zastraszającym tempie – pozwala to utrzymać uprawę w ryzach. 
  • Nierzadko obcina się część owoców i zostawia się do dojrzewania tylko jej część – to powoduje, że te, które pozostają są bardziej jakościowe i smaczniejsze. 
  • Nowa winorośl jest dobra do produkcji wina dopiero w około 3 roku. To oznacza, że w pierwszych dwóch latach zbiorów z owoców nie produkuje się wina. 
  • Wina w Polsce są droższe niż za granicą, bo wynika to ze skali upraw – klimat w Polsce powoduje, że uprawianie winogron pod wino jest trudne do wyskalowania, a co za tym idzie produkcja jest mniejsza. Właściciel winnicy chcąc zarobić na biznesie musi narzucić na nie wyższą marżę.

Po więcej ciekawostek warto wybrać się na wycieczkę. Była ich masa! 🙂

Strona Winnicy Dwórzno: https://www.winnica.dworzno.pl 

Strona hotelu Artis Loft: https://www.artis-loft.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *