Książki przedstawiające dystopijną wizję przyszłości jak „Rok 1984” czy „Opowieści podręcznej” mrożą krew w żyłach wielu ludzi. Właśnie między innymi z tego powodu, tak chętnie się do nich wraca. Czy wizja przedstawiana przez autorów mogłaby stać się rzeczywistością? Ten dreszczyk emocji wciąga czytelnika w sposób totalny. Podobną wizję świata nakreślił w swojej książce „Magazyn” Rob Hart.
Gdy zaczęłam swoją przygodę z tą książka pomyślałam – „AMAZON! To jest książka o Amazonie!”. Potem zrozumiałam, że przedstawione przez Roba Harta sposoby kontroli pracowników oraz zamknięty świat, w którym żyją, jest jednak wytworem wyobraźni. Przez całą lekturę nie mogłam jednak pozbyć się tej myśli z głowy. Miałam wrażenie, że od świata przedstawionego przez autora, wcale nie dzieli nas przepaść – wręcz przeciwnie – ta historia jest możliwa.
Książka opowiada o losach pracowników Chmury – wielkiej korporacji, która zajmuje się dostawą wszelakich dóbr do mieszkańców USA. Poznajemy perspektywę 3 bohaterów – Paxtona, który nigdy nie podejrzewałby, że będzie pracownikiem Chmury, Zinnię, która wkracza do firmy jako pracownik, ale z misją daleką od biernego przyglądania się temu, co w niej się dzieje oraz – co jest przewrotne – właściciela Chmury.
Obraz totalnej kontroli pracowników opowiadany głosem Zinni i Paxtona przeplata się z górnolotną misją przedstawianą przez umierającego prezesa. Marzył on bowiem o ograniczeniu śladu węglowego, o tym aby ludziom dawać pracę i szczęście. Te dwie skrajne perspektywy uwypuklają absurd rzeczywistości, w jakiej funkcjonują pracownicy Chmury.
Książka „Magazyn” określana jest jako thriller, z czym się nie zgodzę. Historia mrozi krew w żyłach, ale nie za sprawą nieprzewidywalnych akcji, a zwyczajnie tego, że historia jest zmyślona, a jednak prawdopodobna i przerażająca. Trudno byłoby mi jednak jednoznacznie sklasyfikować tę książkę.
Dla wielu osób jest ona nudna i faktycznie – fabuła nie jest porażająco pokrętna, tok historii jest dość przewidywalny, a narracja nie powala. Mimo wszystko książka mi się podobała. Dlaczego? Chyba dlatego, że łatwo było mi sobie opisywany świat wyobrazić, że myślałam o tym jak w takiej sytuacji bym się odnalazła. Moja wyobraźnia zrobiła ogromną robotę.
Czy poleciłabym tę książkę?
Tak, osobom, które lubią dystopijne wizje rzeczywistości, ale nie wymagają niespodzianek i szokujących zwrotów akcji.
Moja ocena: 6/10