„Nie wysyłaj mnie do Staphorst” | Rodaan Al Galidi - inny nie znaczy gorszy

Okładka i opis tej książki powodowały, że byłam zaciekawiona, ale nieco sceptyczna. Moje nastawienie zmieniło się błyskawicznie, bo po pierwszych stronach. Choć przyznam, że książka podobała mi się coraz bardziej wraz z rozwojem historii. Nietypowy świat, mnóstwo emocji, sporo absurdalnych sytuacji i symboliki. Właśnie tego możecie się spodziewać po książce Rodaan Al Galidi.

Geert – główny bohater książki funkcjonuje w swoim odmiennym od „normalnego” świecie. Inaczej nawiązuje relacje, inaczej odczuwa i interpretuje to co się mu przydarza i inaczej planuje każdy swój dzień. Geert nie cierpi odstępstw od rutyny. Każda nowa sytuacja jest dla niego ogromnym stresem. Komunikuje się bardzo wprost, co utrudnia mu zrozumienie innych i zachowanie się w konkretnych sytuacjach zgodnie z konwenansami (co mocno widać w trakcie spotkań z kobietami). Jeśli oglądaliście serial „Atypowy” to znajdziecie w Geercie sporo cech Sama, co ułatwia zrozumienie jego zachowań. 

Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że Geert to maminsynek, bo mimo swojego wieku mieszka ze swoją mamą przy sklepie z używanymi rzeczami. Jednak poznając go zaczynamy rozumieć, że jego perspektywa jest po prostu inna niż nasza.

Gert w owym sklepie pewnego dnia natrafia na skrzypce, a te… zmieniają jego życie. To co się dzieje wokół niepozornego instrumentu zapoczątkowuje bieg niespodziewanych zdarzeń. 

Bohater, którego nie da się nie lubić

Główny bohater budzi ogrom sympatii, a czytelnik wręcz mu kibicuje, aby tym razem udało mu się sprostać wyzwaniom jakie ma dla niego los. Nie zawsze mu wychodzi, a on niestety nie zawsze rozumie dlaczego, ale może być przykładem jak nie tracić zapału i determinacji w dążeniu do celu. Autor pokazuje czytelnikowi, że odmienność może być piękna i fascynująca.

Trudno jest opisać tę książkę, bo jest niebanalna, ale jestem przekonana, że długo będziecie ją pamiętać. Autor w 160 stronach zamknął tak ogromny ładunek emocjonalny, że każdy po tej lekturze zostanie z czymś dla siebie.

Polecam!!

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Format. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *