Przeczytałam już wiele książek na temat pandemii. Temat ten zaczął mi się trochę przejadać, ale sięgnięcie po książkę Pawła Kapusty było dobrym wyborem. Dotychczas w książkach czytałam relacje z frontu walki z pandemią wyłącznie z perspektywy medyków (czasem tylko jednego – autora). Paweł Kapusta zobrazował pierwszą falę pandemii oczami nie tylko medyków, ale i rolnika czy nauczycielki. Ta różnorodność głosów pokazuje nieco inne punkty widzenia i problemy, z jakimi mierzyły się różne grupy zawodowe na początku COVID19.
Realia pracy diagnosty laboratoryjnego
Zaciekawiła mnie perspektywa diagnosty laboratoryjnego. Z książki dowiadujemy się jak wyglądała praca nad badaniem wymazów w laboratoriach. Była i jest to okrutnie ciężka praca, bo odczuwali oni ogromną presję. Im szybciej przebadają próbkę tym szybciej pacjent dowie się o wyniku. Niestety, pewnych procesów przyspieszyć się nie da, a liczba diagnostów laboratoryjnych w Polsce nie jest duża.
Wyzwania zdalnego nauczania
Smutnym głosem był głos nauczycielki klas pierwszych, która opowiadała o wyzwaniach zdalnego nauczania. Kobieta z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, nie najmłodsza stanęła przed zadaniem totalnej zmiany trybu pracy. I to w odniesieniu do maluchów, które jeszcze nie umieją czytać ani pisać. Wyobraźmy sobie, że musimy skupić uwagę 30 maluchów poprzez komunikator. Z opowieści wyłania się także zróżnicowany obraz rodziców – jedni wspierali swoje pociechy i pomagali nauczycielom, drudzy byli niezwykle roszczeniowi, a swoje dzieci najchętniej wykopaliby z domu.
Ludzie, którzy odchodzą w samotności
Ogromne emocje wzbudził we mnie wątek realiów funkcjonowania hospicjów w tym trudnym czasie. Ludzie, którzy swoje ostatnie dni spędzają oddzieleni od rodzin. Cierpiący, cholernie samotni. I personel ośrodków, który trzymał telefon w ręce, aby pomóc pacjentom porozmawiać z rodziną. Personel, który dodawał otuchy samotnym i śmiertelnie chorym ludziom. Samotna śmierć jest okrutnie przygnębiającym wątkiem czasu pandemii…
W książce czytamy także o lekarzach i pielęgniarkach idących do pracy z walizką, przygotowanych na nagłą kwarantannę. Ale i o tym z jakimi głupotami na SOR potrafili wpaść pacjenci (np. w poszukiwaniu BERETU! Tak, tak, mówię serio!).
Świetnym zwieńczeniem tych opowieści są wywiady z ekspertami – ministrem Szumowskim, profesorami Krzysztofem Simonem i Witoldem Orłowskim oraz ekonomistą Marcinem Królem. Zostawiam Wam kilka cytatów, które oddają klimat tych rozmów.