Dobra passa Galvinów skończyła się wraz z chorobą psychiczną diagnozowaną u kolejnych z synów. Jeden po drugim, zaczęli przejawiać niepokojące objawy. Schozofrenia u 6 synów przewróciła ich życie do góry nogami. Czytając tę książkę nie mieściło mi się w głowie, że jedną rodzinę może spotkać tyle złego. Bowiem każdy, dosłownie każdy z dwanaściorga dzieci oraz Don i Mimi przeżywali swoje osobiste tragedie, o których skali wiele osób nie miało pojęcia.
Przypadek rodziny Galvinów był jednym z tych, który pozwolił na głębsze badania naukowe wokół schizofrenii. Naukowcy przez lata spierali się i nadal spierają o to, na ile przyczyną choroby jest dziedziczenie konkretnych genów, a na ile czynniki środowiskowe. Wszak mimo dobrych warunków w jakim żyły dzieci Galvinów, nieobecność ojca przebywającego w wiecznej delegacji i chłód matki, nie były najlepszym przykładem domowego ogniska. Kalker pozwala nam zapoznać się dość szczegółowo z historiami każdego z rodzeństwa, jednocześnie przeplata je informacjami o kolejnych etapach badań nad schizofrenią. W czasach po drugiej wojnie światowej, proces leczenia opierał się o leki powodujące mocno obciążające skutki uboczne. Wpływano na objawy, ale nie potrafiono wpłynąć na przyczynę choroby, gdyż nikt tak naprawdę jej nie znał. Do dziś schizofrenia pozostaje nadal nieodgadnioną chorobą, która zmienia życie tysięcy ludzi.
Historia Galvinów to także przejmujący obraz dramatów, które zostawiają w ludzkiej psychice ślad na całe życie – molestowanie seksualne, poczucie odrzucenia, brak wsparcia ze strony rodziców, nieprzewidywalne i agresywne zachowania chorych członków rodziny… To wszystko przytłacza. Czytając książkę Kolkera czujesz ciężar, który nosił na barkach każdy Galvin. Osobiście odkładałam ją, gdyż natłok informacji i emocji przytłaczał, ale jednocześnie byłam bardzo ciekawa rozwoju sytuacji i tym samym przeczytałam ją w 3 wieczory.
To lektura, która świetnie buduje emocje wokół rodzinnej tragedii, a przy tym jest bardzo rzetelna. Mocna, wbijająca w fotel. Autor jest bardzo wnikliwy. Poznajemy wiele szczegółów, które same w sobie może nie są istotne, ale stanowią ważne elementy całości. To bardzo ważna książka o tym, co dla większości jest nieznane i niestety przerażające, choć żaden z chorych nie ma wpływu na to, że schizofrenia dosięgnęła właśnie jego.