Do czego jest zdolny człowiek, gdy ogarnia go poczucie wstydu? Robert Małecki napisał książkę wciągającą, a z drugiej strony ważną społecznie. Z kolejnych jej stron bije ogrom smutku, który czasem wydaje się wręcz nie do pojęcia i nie do zniesienia, ale ciekawość tego jak rozwinie się historia, pcha czytelnika dalej i dalej… Jeśli szukasz książki, która oderwie Cię od wszystkiego i wciągnie w centrum akcji – „Wstyd” będzie świetnym wyborem.
Karla (Julia Karlińska) jest nauczycielką, która porzuciła mundur policjantki po tragicznej śmierci swojego męża. Adam zginął w wypadku motocyklowym, a sprawcy nie odnaleziono. Świat Karli załamuje się po raz kolejny, kilka lat później, gdy pewnego dnia dowiaduje się nie tylko o śmierci swojego kolegi z pracy, ale i jednego z synów. Choć obie śmierci dzieli kilka lat, to zdarzenia te zaczynają się niebezpiecznie łączyć.
Przyznam, że dość rzadko sięgam po kryminały, a „Wstyd” to moje pierwsze spotkanie z Robertem Małeckim. Byłam więc zaskoczona, że książka pochłonęła mnie tak bardzo od samego początku. Mimo, że w książce pojawia się tajemnicze zabójstwo, to nie jest to klasyczny kryminał. Akcja krwi w żyłach raczej nie mrozi – jest mocno obyczajowo, ale dla mnie to nie był minus. Autor bowiem porusza wątki bardzo ważne społecznie i bardzo dobrze gra na emocjach czytelnika. Osobiście dość szybko zorientowałam się, co się święci w odniesieniu do jednego z bohaterów, ale i tak czytałam ją z zaciekawieniem.
Można autorowi zarzucić rozciągnięcie akcji, owszem. Można także powiedzieć, że śledztwo policyjne jest przedstawione po macoszemu. Ja widzę w niej jednak ogromną wartość na poziomie refleksji – na temat tego jak brak samoakceptacji oraz tolerancji potrafi zamieszać w życiu niejednego człowieka. Jak kilka nieuważnych słów czy gestów może wzbudzić niepokój i brak wiary w siebie i innych. Część z tych tragicznych wydarzeń wcale nie musiała mieć miejsca…
Literacko jest to naprawdę dobra książka. Czytałam ją z przyjemnością. Fakt, że wydarzenia działy się w moim rodzinnym mieście – Toruniu i jego okolicach, tym bardziej mnie cieszył i pozwolił się wczuć w akcję. I ta okładka! Myślę, że ogromne wrażenie zrobiła nie tylko na mnie.
Z przyjemnością pojawię się 5 maja w Toruniu na spotkaniu autorskim z Robertem Małeckim w ramach Kryminalnego Gwiazdozbioru!
Moja ocena: 8/10