Nie oczekiwałam niczego wybitnego wobec książki, która powstała ad hoc, z uwagi na obecną sytuację polityczną. Niemniej uznałam, że ważne jest dla mnie choćby ogólne pojęcie o życiorysie człowieka o którym mówi cały świat. Ta krótka książka, ale lekka (mimo dramatyzmu jej ostatnich kilkudziesięciu stron) jest dobrym skrótem życiorysu, który powinniśmy znać – jako Polacy, jako sąsiedzi Ukrainy, jako ludzie.
Skromny, ale rezolutny i lubiany chłopak z małej miejscowości Krzywy Róg nie marzył nigdy o wielkiej karierze polityka. Jego kolejne wybory zaprowadziły go w miejsce, w którym większość ludzi go sobie nie wyobrażała. Bo jak to? Komik? Biznesman branży rozrywkowej Prezydentem? Przecież to brzmi kuriozalnie. Jak się okazuje – komik to zawód, którzy wykształcił w Żeleńskim cechy niezwykle przydatne w dzisiejszych, trudnych czasach.
Książka Wojciecha Rogacina opowiada o życiu Zełenskiego od dzieciństwa, przez powolne szukanie swojej drogi zawodowej, rozwój kariery komika i biznesmena po wejście na drogę walki o prezydenturę. Poznajemy jego motywacje, ścieżkę rozwoju, ale i dowiadujemy się jak odbierały go w różnych sytuacjach osoby z jego otoczenia. Znajdziemy w niej nawet wypowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego.
Książka jest stosunkowo krótka, ale trudno oczekiwać opasłego tomu o życiu osoby młodej jak Zełenski. Czyta się ją lekko (choć osobiście znużył mnie moment dotyczący rozwoju Kwartału 95), nie jest naszpikowana trudnym słownictwem czy próbą tłumaczenia skomplikowanych mechanizmów systemów politycznych. To książka pokazująca Zełenskiego przede wszystkim jako człowieka. Człowieka, który zagrzewa do walki swoich rodaków w obliczu wojny, choć nikt się tego nie spodziewał.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Wielka Litera.
Moja ocena: 7/10