„Żony gejów. O tym, czego nikomu się nie zdradza” | Maria Mamczur - dramaty rozgrywające się za zamkniętymi drzwiami

Książka "Żony gejów"

To była trudna książka. Dużo w niej było emocji, które targają czytelnikiem w trakcie lektury. Powodowało to, nie byłam w stanie się od niej oderwać. Niemniej te wszystkie historie, które są prawdziwe sprawiały, że czasem zadawałam sobie pytanie: a co, gdybym ja znalazła się na miejscu tej żony? Jak bym wówczas zareagowała? Czy byłabym w stanie wybaczyć? Czy umiałabym nadal utrzymywać kontakt z osobą, która przez lata była mi bliska i która tak bardzo mnie oszukała? Te małe dramaty, o których na co dzień się nie mówi, rozgrywają się w polskich domach po cichu. Zarówno żony, jak i mężowie cierpią i często nie wiedzą, gdzie i jak poszukiwać ratunku lub choćby zrozumienia. 

Maria Mamczur w swojej książce przytacza historie żon, które po latach zorientowały się lub dowiedziały, że ich mężowie są gejami. Czytamy słowa tych kobiet i zderzamy się z ogromnym bólem, rozczarowaniem, niezrozumieniem i wstydem. Wstydem, że inni dowiedzą się, o sytuacji mówiąc: jak mogła tego nie zauważyć? Ale i wstydem wynikającym z myśli: dlaczego wybrał akurat mnie? Czy byłam zbyt słaba, a może za mało kobieca, atrakcyjna? 

Zdaje się, że łatwiej byłoby im jednak zmierzyć się z „klasyczną zdradą”, gdzie mężczyzna znajduje inną kobietę. Ale mąż gej? Uważają, że były oszukiwane przez cały związek, że zostały potraktowane instrumentalnie – jako przykrywka. I niestety nierzadko to rzeczywiście prawda. Czasem jednak okazuje się, że mąż gej nie wiedział, nie miał pewności, chciał żyć „normalnie” – mieć dzieci, żonę…

Dużo w tej książce poczucia niesprawiedliwości – z jednej strony ze strony żon, które nie potrafią odciąć się od przeszłości i wybaczyć, z drugiej ze strony mężów, którzy chcieliby być szczęśliwi, ale konwenanse, środowisko, katolickie rodziny nie pozwalają im na coming out.

Uważam, że poniekąd jako społeczeństwo sami dopuszczamy do takich patologicznych sytuacji. Nietolerancja objawiająca się agresją wobec osób o odmiennej orientacji seksualnej powoduje, że mężczyzna, który czuje, że szczęśliwszy byłby z drugim mężczyzną, nie chce się ujawniać w obawie przed społecznym ostracyzmem. Takie życie jest trudne, wystawia go na wieczną walkę. Stąd niektórzy z nich wolą się ukrywać, żyć w niesatysfakcjonujących związkach tylko po to, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Czy to fair, że dzieje się to kosztem kobiety, która kocha i chce mieć szczęśliwą rodzinę? Nie. Ale czy to do końca wina męża geja, który boi się, ze po odkryciu wszystkich kart straci całe dotychczasowe życie?

Myślałam, że lektura tej książki da mi odpowiedź na pytanie „dlaczego?”, ale opisywane sytuacje i ich różnorodność powodują, że to niemożliwe. Starałam się zrozumieć obie strony. Było mi cholernie przykro, gdy czytałam zarówno opowieści żon jak i mężów. Skala cierpienia jest przeogromna. Nie chcę sobie nawet wyobrażać ile takie sytuacje kosztują emocji i jak odbija się to na zdrowiu psychicznym bohaterów takich historii.

Maria Mamczur zbudowała tę książkę głównie na tym, co opowiedziały jej żony gejów i mężczyźni, którzy tłumaczyli, dlaczego stało się tak, jak się stało. Do tego możemy przeczytać ogłoszenia z różnych forów, gdzie mężczyźni szukają kobiet (najlepiej lesbijek) do związków-przykrywek, zapoznać się z garstką danych statystycznych i poznać opinie ekspertów z zakresu psychiatrii i seksuologii. Mniej jest tutaj refleksji czy opinii autorki, ale wydaje mi się, że zajęcie w tej sprawie obiektywnego stanowiska, jest zwyczajnie niemożliwe. Forma może nie spełnić oczekiwań wielu osób, szczególnie bardziej zorientowanych w temacie. Nie jest to bowiem naukowa, mocna pozycja i bardzo rzetelne podejście, a raczej zlepek różnych wypowiedzi. 

Polecam Wam tę książkę, jeśli lubicie wątki psychologiczne i trudne tematy. We mnie ta książka rezonuje do dziś i ilekroć przypominam sobie poszczególne wątki, czuję ścisk w żołądku i po ludzku – ogromne współczucie. Jeśli jednak temat ten nie jest Wam obcy, spodziewacie się bardziej naukowego lub nowatorskiego podejścia – możecie być rozczarowani. 

Moja cena: 6/10 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *