Książka, która otwiera oczy. Uświadamia bazując na faktach, a nie na ideach czy wyobrażeniach świata. Bezwzględnie wyciąga na wierzch kwestie, które w publicznym dyskursie są pomijane, zakopywane, uciszane. To moim zdaniem jedna z najważniejszych współczesnych książek o roli kobiet we współczesnym świecie.
Opis książki może budzić obawy, że będzie to feministyczny manifest oparty o „chcemy”. Faktycznie to rzeczowe opisy sytuacji, w których istnienie kobiet jest niemal pomijane, choć podejmowane przez mężczyzn decyzje mają wpływ na nasze zdrowie i życie.
Świat zaprojektowany pod mężczyzn
Przeczytamy o systemach głosowych w samochodach, które nie rozpoznają kobiecej mowy, telefonach niedopasowanych do damskich dłoni czy instrumenty, które projektowane są pod proporcje ciał mężczyzn. Wkurzające? Owszem! Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Wkurzenie zamienia się w przerażenie, gdy mowa jest o testach bezpieczeństwa aut na „męskich manekinach” czy badaniach klinicznych leków bez reprezentatywnej grupy kobiet wśród angażowanych do projektów badawczych pacjentów.
Nie jestem wojującą feministką. Nie opowiadam się za wprowadzeniem parytetów. Nie twierdzę., że coś nam się należy, bo jesteśmy kobietami. Jednak jako kobieta wymagam, aby rozwiązania projektowane pod obie płci, były konsultowane i testowane przez zarówno mężczyzn jak i kobiety. Teraz w wielu obszarach to mrzonka.
Ważny temat, lekka forma
Książka Caroline Criado Perez jest napisana lekko mimo, że mówi o tematach trudnych. Jest wstrząsająca – trudno jest przeczytać czy przesłuchać ją bez emocji. Uważam, że powinna przeczytać ją każda kobieta dla woli walki o to, aby uśmiercać przekonanie, że człowiek = mężczyzna. Powinni przeczytać ją także mężczyźni – dla refleksji. Szczególnie, gdy pracują nad dobrami czy usługami, które mają służyć wszystkim ludziom, a nie tylko mężczyznom.
Moja ocena: 8/10
Jedna odpowiedź